O mnie

KIM JESTEM

misja wizja cel

Talenty

DOŚWIADCZENIE

WYWIAD

z pasją przez życie

Nazywam się Małgo Kotlonek i jestem certyfikowaną mentorką biznesową, coachem systemowym oraz facylitatorką ustawień systemowych w biznesie. Jako strateg z pasją i zaangażowaniem przeprowadzam swoich klientów przez proces budowania marki, przygotowując indywidualne strategie, które pozwalają na osiągnięcie sukcesu w dzisiejszym zmiennym i wymagającym świecie biznesu.

Jako doświadczona artystka plastyk tworzę unikalne strategie wizerunkowe ich marek, zwracając jednocześnie uwagę na spójność komunikacji marki. Moja praca polega również na uczeniu moich klientów, jak dbać o spójność wizerunkową oraz skuteczną komunikację z klientami. Moje podejście skoncentrowane jest na wsparciu przedsiębiorców i osób na stanowiskach liderskich w budowaniu ich wizerunku i biznesu na wyższym poziomie świadomości, poprzez wejście na ścieżkę rozwoju osobistego i zawodowego. Jestem zmotywowana, aby pomóc moim klientom osiągnąć sukces i wykorzystać ich pełny potencjał.

Od samego początku moją drogę zawodową opierałam na moich talentach. Ten, który wybijał się najbardziej w młodym wieku, to talent plastyczny i chociaż w młodości dużo malowałam i rysowałam, to szukałam dla siebie bardziej dynamicznego zawodu związanego ze sztukami plastycznymi. Marzyłam o kreowaniu wizerunku charakterystycznych postaci na planach filmowych, w teatrze czy do sesji zdjęciowych, jednak szybko osiągnęłam to co chciałam, a moja przedsiębiorcza dusza zapragnęła rozwijać się z biznesie i w wieku 26 lat założyłam z moją siostrą markę modową GOSHICO, która bardzo szybko zyskała rozpoznawalność i pozycję na rynku. Jest wiele czynników, które złożyły się na spektakularny sukces tej marki. Jednym z nich było maksymalne wykorzystanie naszych wrodzonych talentów, wiedzy którą wyniosłyśmy z systemu rodzinnego i pracowitość, ale przede wszystkim to, że nasze talenty pochodziły z dwóch skrajnych biegunów, dlatego też na sukces nie musiałyśmy czekać długo, bo największe sukcesy odnosi się w zespołach.

Dowiedz się więcej o moich wrodzonych talentach MOJE TALENTY.

1 STRATEG.

Osoby posiadające talent STRATEGA posiadają umiejętność myślenia strategicznego i planowania, która pozwala na skuteczne podejmowanie decyzji i osiąganie wyznaczonych celów. Osoby posiadające ten talent mają zdolność do przewidywania przyszłych konsekwencji działań i podejmowania działań, które przyczyniają się do osiągnięcia długoterminowych celów.

Są w stanie analizować złożone sytuacje i formułować długoterminowe cele, a następnie wybierać strategie i taktyki, które pomogą osiągnąć te cele. Mają także zdolność do podejmowania decyzji na podstawie analizy danych i faktów, a nie emocji czy intuicji.

Innymi słowy, talent STRATEG oznacza zdolność do myślenia strategicznego i planowania, a także umiejętność wyboru najlepszych środków do osiągnięcia wyznaczonych celów. Osoby z tym talentem są często skuteczne w zarządzaniu projektami, prowadzeniu przedsiębiorstw i podejmowaniu decyzji na wysokim szczeblu.

2. AKTYWATOR.

Osoby z talentem AKTYWATORA posiadają umiejętność podejmowania szybkich decyzji i podejmowania działań, co pozwala na osiąganie celów w krótkim czasie. Osoby z tym talentem są aktywne, pełne energii i zdeterminowane, aby osiągnąć swoje cele. Mają zdolność do szybkiego reagowania na zmiany i podejmowania działań, nawet jeśli posiadają tylko częściowe informacje na temat sytuacji. Są w stanie skutecznie mobilizować ludzi i motywować ich do działania, co pozwala na osiąganie wyników szybciej niż w przypadku innych metod. Jednym z kluczowych elementów talentu AKTYWATOR jest umiejętność podejmowania decyzji w sytuacjach niepewnych i ryzykownych. Osoby z tym talentem są w stanie podejmować decyzje na podstawie intuicji i szybko reagować na zmiany w otoczeniu.  Osoby z tym talentem są często skuteczne w pracy, w której wymagana jest szybkość i elastyczność, takie jak w handlu, marketingu czy zarządzaniu projektami.

3. MAKSYMALISTA.

Talent MAKSYMALISTY to umiejętność skupiania się na szczegółach i dążenia do doskonałości w każdym aspekcie działalności. Osoby z tym talentem dążą do osiągnięcia jak najwyższej jakości swojej pracy i osiągają wyższe standardy niż przeciętna osoba.

Maksymaliści posiadają silne poczucie etyki pracy i dążą do pełnego wykorzystania swojego potencjału. Są ambitni i samodzielni. W przypadku biznesu, talent maksymalisty może przyczynić się do osiągnięcia wyższej jakości produktów lub usług, co przyciąga klientów i buduje pozytywny wizerunek firmy.

Osoby z talentem maksymalisty są w stanie wykryć nawet najmniejsze błędy i problemy w produktach lub procesach, co pozwala na ich naprawienie przed wypuszczeniem na rynek. Tym samym, maksymaliści przyczyniają się do zmniejszenia kosztów związanych z błędami i poprawkami, co jest korzystne dla firmy. Ponadto, talent maksymalisty często prowadzi do wyższej efektywności i wydajności w pracy, ponieważ osoby z tym talentem nie boją się poświęcić dodatkowego czasu i wysiłku, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki. Ich dążenie do doskonałości motywuje również innych w zespole do pracy na wysokim poziomie.

4. ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Talent ODPOWIEDZIALNOŚĆ według modelu talentów Gallupa to umiejętność przejęcia na siebie odpowiedzialności za swoje działania, podejmowanie działań mających na celu osiągnięcie założonych celów oraz gotowość do przyjęcia konsekwencji wynikających z podejmowanych decyzji. Osoby z tym talentem są bardzo poukładane, systematyczne i rzetelne. Lubią mieć kontrolę nad swoimi zadaniami i projektem, w którym biorą udział. Są to ludzie, którzy rzadko kiedy oddają swoje zadania innym, ponieważ chcą mieć pewność, że będą wykonane dokładnie tak, jak tego oczekują. Potrafią skupić się na swojej pracy i pracować bardzo ciężko, aby zakończyć swoje zadania na czas i w pełni. Jeśli już zaangażują się w coś – na mniejszą lub większą skalę – czuję się emocjonalnie zobowiązana doprowadzić sprawę do końca. Od tego zależy ich dobre imię. Jeśli z jakiegoś powodu nie mogę się wywiązać z obietnicy, automatycznie szukają sposobu zrekompensowania tego. Osoby z talentem ODPOWIEDZIALNOŚĆ często są liderami naturalnymi, ponieważ są sumienne i wiarygodne. Są one zdolne do utrzymywania zaufania i lojalności wobec innych, a ich uczciwość i etyczne podejście do pracy zazwyczaj przyciągają ludzi wokół nich.

5. WIZJONER.

Talent WIZJONER to zdolność do kreowania wyobrażeń, wizji i planów na przyszłość oraz dostrzegania szans tam, gdzie inni widzą jedynie przeszkody. Osoby z tym talentem są zdolne do myślenia strategicznego, przewidywania przyszłych trendów i kreatywnego podejścia do rozwiązywania problemów.

W kontekście biznesowym, osoby z talentem wizjonera są często liderami i innowatorami, którzy potrafią prowadzić organizacje na drodze do sukcesu. Ich zdolność do patrzenia w przyszłość i wyobrażania sobie nowych możliwości pozwala na tworzenie strategii biznesowych, które wyznaczają kierunek rozwoju organizacji.

W życiu prywatnym, osoby z talentem wizjonera często mają wiele pasji i zainteresowań, a także potrafią inspirować innych do podejmowania nowych wyzwań. Ich zdolność do wyobrażania sobie przyszłości i kreatywnego myślenia pozwala na planowanie wspaniałych przygód i przeżyć.

STYL PRZYWÓDZTWA WEDŁUG TALENT DYNAMIC – CREATOR.

Osoby o profilu Creator są najlepsze w rozpoczynaniu przedsięwzięć, potrafią być zaskakująco kreatywne w znajdowaniu sposobów wyjścia z chaosu. Zawsze umieszczaj ich na czele nowych projektów. Osoby o profilu Creator nie potrafią oprzeć się pasji tworzenia. Podążają za nią długo po tym jak skończą im się zasoby, pieniądze i cierpliwość innych ludzi. Prawdę mówiąc, dokonują największych przełomów w swoich odkryciach w chwilach, w których większość ludzi już dawno by się poddała.
Osoby o profilu Creator sytuują się na szczycie Planszy Dynamics Square, plasując się pomiędzy introwertykami i ekstrawertykami. Pewne jest, że osoby o profilu Creator dzielą się na tych introwertycznych, którzy są wynalazcami pracującymi nad wieloma nowymi pomysłami i projektami równocześnie. Ekstrawertyczna osoba o profilu Creator to pionier: innowacyjny ale skupiony, tworzący nie tylko produkty ale i firmy.
Ja jestem ekstrawertycznym Creator’em. Ekstrawertyczne osoby o profilu Creator takie jak Richard Branson i Elon Musk mają wiele biznesów jednak to inni ludzie prowadzą każdy z nich. Obydwaj są wizjonerami i motywują innych poprzez ich pęd do osiągnięć i innowacyjność. Creatorzy wnoszą najwięcej wartości kiedy mają swobodę tworzenia. Im bardziej pozostają w swojej przestrzeni twórczej, tym lepsze stają się ich dzieła i tym więcej tworzą dla wartości swoich zespołów.
Osoby o profilu Creator są najlepsze kiedy ich głowa pozostaje w chmurach. Z tej wysokości mogą dostrzec szerszą perspektywę i w zakresie podejmowania decyzji polegają bardziej na swojej intuicji niż na jakimkolwiek badaniu rynkowym. Ich nadmierny optymizm jest ich najmocniejszą stroną w zakresie ich wizji. Creatorzy przewodzą najlepiej nakreślając wizję i wysoki standard do jakiego mają zmierzać i poprzez zadaniowe skupienie nakierowane na osiąganie ich celów.

Podobno robisz rewolucję w życiu swoich klientów?

O to lepiej zapytać ich, ale tak są ogromne przełomy.

Jak to robisz?

Jak każdy dobry strateg mam: misję, wizję i cel.

Opowiedz coś o tym.

Moją misją jest ułatwienie życia przedsiębiorcom. Wspieranie ich w rozwoju osobistym i zawodowym, pokazywanie im zupełnie nowych narzędzi do osiągania zadowolenia i sukcesu w biznesie.
Moją wizją jest wprowadzanie praktycznych zmian.  17 lat w biznesie dosyć mocno mnie osadziło. Ma być konkretnie i skutecznie.
Moim celem jest praca z właścicielami biznesów i edukowanie ich, po to, żeby później oni mogli edukować swoje zespoły i tworzyć biznesy na wyższym poziomie świadomości.

Czym jest zatem biznes na wyższym poziomie świadomości?

To biznes prowadzony przez ludzi na wyższym poziomie świadomości. Żyjemy w świecie dualizmu: dobro lub zło, białe lub czarne. Ale to pojęcia względne. Tak naprawdę nie istnieją. To co nas buduje i uczy to nasze doświadczenia. Człowiek nie powinien postrzegać siebie jedynie przez pryzmat ciała, umysłu czy duszy. To system naczyń połączonych. W swojej esencji człowiek jest jednością. Dusza komunikuje się z Nami poprzez ciało. Dlatego każda choroba jest informacją o tym z czym powinniśmy aktualnie pracować, jakie problemy rozwiązać. 

Biznes nie istnieje bez człowieka. Kluczowe jest zrozumienie, że każdy z Nas pochodzi z pewnego systemu rodzinnego i do biznesu (który też jest systemem) wchodzi ze wszystkimi zasobami, ale też obciążeniami tego systemu. Jeśli mój klient mówi, że ma problem z zarabianiem, to nie zaczynamy od kampanii marketingowej tylko od niego, od jego przekonań na temat pieniędzy, od tego, jak o pieniądzach mówiło się w jego domu, jego systemie rodzinnym.

Jak to się odbywa?

Pracuję z tym, co ukryte w podświadomości klienta w duchu coachingu systemowego oraz ustawień systemowych w biznesie.
Jeśli pracujemy 1:1, to przy pomocy rożnych narzędzi, klient ustawia wszystkie elementy systemu i w ten sposób wyraźnie widzę co go wspiera a co go blokuje. Jeszcze lepsze efekty daje praca w grupie.

Wspomniałaś o narzędziach z których korzystasz podczas ustawień, takich jak np. figurki, ustawienia na kartce. A jak to wygląda w grupie?

To bardzo proste. Każda nasza komórka jest energią i my jesteśmy energią, ale to już mam nadzieję jest dla wszystkich oczywiste w XXI wieku, bo zostało to udowodnione już w latach 60′ tych minionego wieku.
Żyjemy w niewidzialnym polu energetycznym, w którym przesyłane są informacje. Dokładnie tak jak przesyłany jest sygnał dźwiękowy, gdy słuchamy radia. Dlatego potrafimy wyczuwać drugiego człowieka, odbierać informacje. Uczestnicy takiego ustawienia mówią, jakie mają odczucia w ciele, do jednego z reprezentantów się zbliżają, do innego ustawiają plecami. Ja mówię, że to jest taki hologram z naszej podświadomości. Reagują, bez żadnych sugestii, bazując na swoim odczuwaniu. W tym samym czasie w kliencie zaczyna dziać się magia, zaczyna patrzeć na swoje życie i decyzje z innej perspektywy. Z dystansu. Ja wspólnie z klientem obserwuje ten proces i wyciągamy wnioski
Jeszcze mi się nie zdarzyło być na ustawieniach, na których uczestnik nie zobaczyłby w ustawieniu odzwierciedlenia swojego życia.

Brzmi nieco magicznie…

Magia nie istnieje, magia dzieje się w kliencie. To jak spojrzenie z lotu ptaka. To, co nieuświadomione nagle staje się świadome, wtedy można działać. Robi się przestrzeń i odwaga do ruchu do przodu.

Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z tą techniką?

Bardzo dawno temu. Gdy miałam 28 lat na zawał zmarł mój tata. Razem z moją mamą i siostrą nie byłyśmy na to przygotowane. Rozpoczęłam wtedy terapię i dowiedziałam się o ustawieniach od mojej terapeutki. Pracowała ze mną tą techniką. Byłam zafascynowana tym tematem, przeczytałam mnóstwo literatury temu poświęconej. Potem odłożyłam to na jakiś czas. Wszystko zmieniło się gdy wybrałam się na grupowe ustawienia systemowe. Zaszła we mnie ogromna transformacja, wszystko w moim życiu zaczęło się zmieniać.
Postanowiłam nauczyć się tej techniki. Skoro pomogła mi, to może też pomóc moim klientom biznesowym. Trafiłam na fanatycznego mentora Cecilio Fernandeza Regojo z Portugalii, osadzonego w twardym biznesie, od którego uczyłam się przez rok. Razem z międzynarodową grupą pod jego czujnym okiem praktykowaliśmy pracę z podświadomością w biznesie. Dzięki temu swobodnie wykonuję dziś również ustawienia w języku angielskim. Biznes sam w sobie nie generuje problemów, to człowiek je generuje. Wiem, bo przetestowałam to na sobie wiele lat temu. To nie sytuacje zewnętrzne powodują, że masz problem ze sprzedażą. Czasami to może być lęk przed sukcesem, który zakotwiczony jest w Twojej podświadomości. Nie sytuacje zewnętrzne powodują, że masz powracający problem z pracownikami, tylko cały czas przyciągasz te same osoby i tak będzie, dopóki nie zmienisz zapisu w swojej  podświadomości. To działa i ta technika odmieniła całe moje życie.

Mówisz, że urodziłaś się artystką, jak to się stało, że dziś jesteś mentorką biznesową?

Z połączenia dwóch wyjątkowych osób zrodziłam się ja. Moja mama Teresa była jednym z pierwszych programistów w tym kraju. Pisała programy do komputerów, które były wielkości małego pokoju. Zawsze z taką pasją o tym mówiła, używała słów „kochałam moją pracę”, dziś ja ich używam w kontekście mojej pracy. Tata Bogusław w głębi duszy był artystą, ale myślał systemowo. Był przedsiębiorcą wizjonerem i to dzięki niemu nigdy nie bałam się samozatrudnienia. Na moich oczach odnosił sukces. Widziałam jak wykorzystuje do tego swój dobry gust i kreatywność.
Tak naprawdę, żeby pokazać światu mój talent musiałam stworzyć sobie do tego przestrzeń, bo wymyślam rzeczy, na które przeciętny pracodawca nie jest gotowy. Jestem wizjonerką, ale taką, która potrafi swoją wizję realizować. Czyli potrafię stworzyć cały system od pomysłu do realizacji.
Zawsze wiedziałam czego chcę, a w tym czasie wiedziałam, że chcę tworzyć. Początkowo robiłam to w pojedynkę, ale w pewnym momencie połączyłam siły z moją siostrą, której główne talenty to odwrotność moich. Obie jesteśmy pracowite, a rodzice zawsze wspierali nasze talenty, więc śmiało wykorzystałyśmy je w biznesie. Uczyłam się biznesu w praktyce i dziś jestem kreatywną mentorką, dla której “sky is the limit”. Biznes jest wyzwaniem i zabawą, przestrzenią do rozwoju i przekraczania własnych granic.

Dlaczego Twoje szkolenie “ MasterClass Zbuduj z Wizerunek z Małgo Kotlonek” jest jedyne w swoim rodzaju?

Jednym z moich głównych talentów (wg. Gallupa) jest talent – maksymalisty. W praktyce oznacza to, że z tego co dostałam od rodziców i od mojego rodu (czyli mojego systemu), tworzę coś jeszcze lepszego. Maksymalizuje to. Efekt ? Szkolenie – “MasterClass Zbuduj z Wizerunek z Małgo Kotlonek”. To dwumiesięczny proces mentoringowy dla wszystkich kobiet, nie tylko tych, które mają własne biznesy. Trwa dwa miesiące, bo kiedy tworzymy nowe ścieżki neuronowe, czyli nowy sposób myślenia, one rozpadają się w ciągu kilku do 24 godzin. Dlatego te zmiany trzeba utrwalać poprzez systematyczną pracę nad sposobem myślenia i tę drogę w czasie MasterClass przechodzisz ze mną. Towarzyszę każdej kobiecie podsyłając każdego tygodnia nowe materiały, lekcje i ćwiczenia. Daje klientowi to, czego często nie dostał od swojego systemu. Dzięki mojemu wsparciu uczy się jak wykreować swoją wersję siebie i swoje wymarzone życie zarówno osobiste jak i zawodowe. Ten MasterClass uskrzydla kobiety i to jest wartość dodana do mojej pracy. Nic mnie tak nie uszczęśliwia jak zadowoleni klienci, którzy współpracując ze mną zmieniają swoje życie.

 

Stworzyłaś też szkolenie “Masterclass Strategia Marki”. Czym różni się ono od tego z budowania wizerunku? Czy to kontynuacja pracy rozwojowej u Ciebie?

 

Jeśli chcesz rozwijać się ze mną, to program jest prosty i klarowny. Pierwszy krok, to szkolenie rozwojowe MasterClass Zbuduj Wizerunek z Małgo Kotlonek. Gdy już wiesz jak chcesz pokazać się światu, to wykonujesz kolejny krok i zaczynasz świadomie kreować swoją przyszłość. Tu zapraszam Cię na dwumiesięczny proces MasterClass Strategia Marki, który wchodzi w skład programu Zbuduj Charyzmatyczną Markę z Małgo Kotlonek. Trzeci krok, to przejście do działania, czyli na podstawie Twojej strategii Tworzę dla Ciebie wizerunek marki. Do każdego klienta podchodzę indywidualnie i wizerunek każdej marki, który stworzyłam jest zupełnie inny. Jak to robię? Informacje o nas zawarte są w niewidzialnym polu magnetycznym, które nas otacza. Dzięki mojemu stylowi życia i dużej samoświadomości potrafię “odczytać” te informacje i zamienić je w obraz. Słucham mojego klienta, słucham tego co mi komunikuje, jaki ma cel.

Na każdym etapie pracy ze mną pracujesz z podświadomością, dzięki temu bardzo szybko uświadamiasz sobie swoje blokady, które bardzo szybko można przetransformować jeśli masz świadomość co ta blokadą jest. W kolejnym kroku pomagam stworzyć strategię marketingową, czyli dobieramy takie obszary i narzędzia, które są idealne dla mojego klienta. Ja dokładnie tak zrobiłam w swoim przypadku. Robię tylko to, to nie nie męczy, nie odbiera mi energii. Nie patrzę na to co robi rynek, nie obserwuję osób, które zajmują się podobną tematyką, nie rywalizuję. Obchodzi mnie tylko mój rozwój, bo kiedy ja jestem z niego zadowolona, to moi klienci mają z tego największe korzyści. Dokładnie na tej samej zasadzie pracuję z moimi klientami. W procesie pracy nad marketingiem staję się już partnerem do pracy nad kampanią. Pomagam w tworzeniu treści, stymuluję, motywuję, projektuję grafiki. Jestem już tak długo i tak głęboko w procesie z moim klientem, że praca wtedy płynie sama. Moja oferta w 100% jest dedykowana takim osobom, które mają dokładnie takie same potrzeby jak ja miałam, kiedy jeszcze nie wiedziałam jak prowadzić mały czy średni biznes. Marzyłam o kimś takim jak Małgo Kotlonek, o kimś kto tak kompleksowo patrzy na biznes, strategię, wizerunek i rozwój.

Pokazujesz klientom jak mogą przekraczać swoje ograniczenia i transformować je w nową, lepszą jakość. A Ty jak często musiałaś przekraczać swoje granice?

Bezustannie! Cały mój rozwój zawdzięczam mojej pierwszej firmie – “GOSHICO”. Codziennie stawiała przede mną nowe wyzwania, z którymi często sobie nie radziłam, ale szukałam rozwiązań, tak jak mnie tego nauczył Tata. On po prostu nauczył mnie myśleć, a tego nie uczą w szkołach. Zatem ten obowiązek powinni przejmować rodzice.

Jak się czułaś, gdy z perspektywy czasu spojrzałaś na swoje życie zawodowe i uświadomiłaś sobie, że stworzyłaś kultową markę? Mówię kultową, bo chyba nie ma w Polsce osoby, która nie znałaby zaprojektowanej przez ciebie torebki filcowej z haftowanymi kogucikami.

Tak, torebka filcowa z haftowanymi kogucikami to nasz flagowy projekt, który w pewnym sensie wypromował markę GOSHICO, bo podrobiła nas cała Polska i kawałek Chin. No cóż, w tamtym czasie byłyśmy malutką firmą ze świetnym projektem. Ten, kto miał większe moce przerobowe pewnie skorzystał najbardziej.
Wtedy to było bardzo bolesne doświadczenie, musiałam sobie radzić z wieloma emocjami. Dziś z perspektywy czasu uważam, że zrobiłam dla polskich przedsiębiorców kawał dobrej roboty. Te firmy, które może by upadły, nie upadły, bo mnie masowo podrabiały, niektórzy postanowili podejść do tematu bardziej uczciwie i robić coś w stylu GOSHICO, więc wykrzesali z siebie odrobinę kreatywności.
Niektórych zainspirowałam do założenia marki z torebkami. Dziś mam wrażenie, że jest ich pełno. Wtedy był Batycki, Witchen i GOSHICO.
Umieściłam moją markę obok tych dwóch dużo większych, bo tak nas właśnie klienci postrzegali i pozycjonowali.  Obok tych dwóch prężnie działających marek stawiali nas.

Jak sądzisz, dlaczego tak się stało?

Do wizerunku i strategii marki podeszłam profesjonalnie, bo miałam już w tym doświadczenie zawodowe. Wszystkim wydawało się, że marka GOSHICO jest większa niż w rzeczywistości była. Moje sesje były na bardzo wysokim poziomie, a mojej kreatywności nie stopował żaden „pan prezes”, który patrzy tylko na słupki.

17 lat w biznesie, to całkiem niezły wynik. Większość zakładanych firm nie przeżywa roku. Co zadecydowało o Twoim sukcesie?

To zasługa profesjonalnego podejścia. Była misja, wizja i cel. Ja byłam odpowiedzialna za budowanie wizerunku marki, projektowanie produktów, marketing i PR, więc jako brand manager pilnowałam spójności, a to zawsze daje dobry efekt. Bo ludzie kupują emocje, a nie produkt. Wszyscy tak mamy. Właściciele firm nie zdają sobie sprawy z tego, że, jeśli chcemy osiągnąć konkretny cel to musimy być konsekwentni w wykonywaniu czynności, które mają nas do tego celu doprowadzić. Podstawowym problemem większości przedsiębiorców jest to, że nie mają strategii, z czasem kończy im się cierpliwość a na efekt trzeba przecież poczekać. Często dobija ich rutyna, ciągle coś zmieniają i tak zaczynają się kręcić w kółko.
Drugim elementem, który złożył się na Nasz sukces to cudowni klienci. Pokochały nas kobiety i mężczyźni. W pewnym momencie większość naszych klientów to byli właśnie mężczyźni. Przychodzili porozpieszczać swoje kobiety, mówili że nie rozumieją, o co tyle szumu z torebkami u kobiet, ale te nasze są naprawdę fajne.
Nasze torebki nosiły pokolenia, od córek po babcie. To był oszałamiający okres w moim życiu.

Jak udało Ci się trafić do tak szerokiego grona odbiorców?  

Po latach zastanawiałam się jak to się stało. Żeby odpowiedzieć na to pytanie, muszę odwołać się do Carla Gustawa Junga, który razem z Sigmundem Freudem stworzył podwaliny dzisiejszej psychologii. W szpitalu, którego był dyrektorem, prowadził badania eksperymentalne w zakresie skojarzeń. Odbywał wyprawy badawcze do Afryki, Azji i Ameryki. Badał wierzenia, mity i symbole. Przez krótki czas współpracował z Freudem i zgadzał się z nim w temacie nieświadomości zbiorowej, czyli zebranych doświadczeniach wszystkich pokoleń, które dają nam wgląd w świat naszych przodków. To jest to o czym wspominałam wyżej. Doświadczenia naszych przodków są zapisywane w pamięci komórkowej, a my nosimy je w sobie. Czyli jesteśmy w niewidzialnym polu informacji, które ma wpływ na nasze decyzje.
Elementem nieświadomości są archetypy zapisane w baśniach, mitach i wierzeniach. W różnych kulturach przewijają się te same archetypy. Jung wyodrębnił 12 z nich i są one teraz używane we współczesnym biznesie do tworzenia tożsamości marek. Bardzo dużo pracuję z tym tematem.
W pewnym momencie zrozumiałam, że ta wycinanka z kogucikami, którą umieściłam na torebce istnieje w zbiorowej nieświadomości wszystkich Polaków, dlatego do wszystkich Polaków docierała niezależnie od płci czy wieku.
Myślę, że ten projekt zrobił też dużo dobrego dla naszego kraju. To,  że strategicznie podeszłam do wypromowania tego projektu spowodowało, że folk wrócił do łask, nie tylko w modzie, ale również w szeroko pojętym designie. Moja mentorka z Amsterdamu Roos powiedziała „Małgo, zapisałaś się na kartach polskiej mody i miałaś ogromny wpływ na kształtowanie tego rynku. Dokładnie jak Coco Chanel i jej plastikowe perły”.

W wielu wywiadach wspominałaś, że ta marka rozwinęła się w kryzysie, jak to się stało?

Pierwszy pik miał miejsce niedługo po śmierci mojego taty i zawsze wierzyłyśmy z siostrą, że nas wspiera z zaświatów, ale to był też okres światowego kryzysu. Był rok 2009, nasze torebki kosztowały wtedy między 220 a 350 zł. Ludzie stali po nie w kolejkach albo zapisywali się na tzw. zeszyt.
Byłam wtedy młodziutka, nie patrzyłam na słupki, a moim motorem do działania była kreatywność. Im bardziej się ludziom podobały moje projekty, tym bardziej mi się chciało tworzyć kolejne. Byłam we flow. Patrzyłam na nagłówki gazet i zastanawiałam się „Jaki kryzys, kto w kryzysie stoi w kolejce po torebkę z filcu z haftowanymi kogutami?”. Dziś wiem, że kryzys omija klientów premium, a moja marka od samego początku była marką premium. I to uważam za największy sukces. W oparciu o techniczny filc i wiejskie wycinanki stworzyłam markę, którą nosiły gwiazdy na czerwonych dywanach. Pierwszą gwiazdą, która zabrała koguciki na premierę filmu była Magdalena Schejbal, która grała wtedy w bardzo popularnym serialu „Szpilki na Giewoncie”.

Skąd wiedziałaś w tak młodym wieku, jak tworzyć markę premium?

Kiedy przychodzą do mnie klienci i mówią „chcę założyć markę premium”, to najpierw pytam się ich „A Ty czujesz się premium?”. Stworzyłam markę premium, bo ja jestem premium. Co to znaczy?
Jesteś premium wtedy, gdy wiesz kim jesteś, potrafisz zadbać o swój rozwój i podlewasz ogród swoich talentów. Kobieta premium dba o swój wygląd, o to, żeby jej wizerunek zewnętrzny nie był dziełem przypadku, zlepkiem zakotwiczonych w podświadomości elementów wizerunku kobiety, jej przodkiń. Kobieta premium potrafi tworzyć swoją własną wersję siebie. Kiedy już wiesz w 100% jak zadbać o siebie, to będziesz też potrafiła zadbać o swój biznes i swoich klientów.

 

KIM JESTEM

TALENTY

WYWIAD

Chcesz ze mną pracować?

Chciałabym w pierwszej kolejności poznać Twoje potrzeby i doradzić, czy jest to idealny program dla Ciebie na ten moment. Moje programy są rozwojowe zarówno dla właściciela marki, jak i dla jego biznesu. Jednak pamiętaj, że bez Twojego zaangażowania nic się nie wydarzy. Zostaw mi swój adres mailowy i wypełnij ankietę. Skontaktuję się z Tobą.